Dlaczego rodzina tak naciska na rodziców, aby ochrzcili dziecko?
Chrzest to ważna decyzja w życiu rodziny i nowo narodzonego dziecka, wpływająca na sposób wychowania dziecka oraz funkcjonowania rodziny w świecie społecznym. Młodzi rodzice zastanawiający się nad ochrzczeniem dziecka często borykają się z wieloma wątpliwościami, wynikającymi zazwyczaj z niepewności: a co powie rodzina, sąsiedzi, czy dziecko nie będzie wyśmiewane w szkole, co na to rówieśnicy? Problem jest tym głębszym, im silniejsze są naciski ze strony środowiska zewnętrznego. Pytania: a kiedy chrzest?, budzą przerażenie w oczach rodziców, którzy po swoich przemyśleniach zaczynają zastanawiać się jak powiedzieć rodzinie, że nie zamierzają ochrzcić swego potomka.
Jak sobie radzić z argumentami przeciwko niechrzczeniu?
Decyzję o niechrzczeniu dziecka trzeba zazwyczaj jakoś zakomunikować rodzinie. W polskich warunkach rzadko się zdarza, że spotka się ona ze zrozumieniem lub tylko ze wzruszeniem ramionami. Religia katolicka wciąż dominuje w naszym kraju więc rodzina może w mniej lub bardziej stanowczy sposób zaprotestować i domagać się wpasowania w powszechnie "obowiązujący" schemat. Członkami rodziny kierują zazwyczaj dobre intencje ważnym jest więc aby spokojnie i rzeczowo razem przedyskutować problem. Taka umiejętnie przeprowadzona rozmowa może rozwiać lub złagodzić obawy i wątpliwości nawet najbardziej zaciętej babci, siostry lub wujka.
Poniżej przedstawiamy i omawiamy listę najczęstszych argumentów i wątpliwości wysuwanych przez rodzinę.
Kanon 849 Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdza:
Chrzest, brama sakramentów, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie, który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła, jest ważnie udzielany jedynie przez obmycie w prawdziwej wodzie z zastosowaniem koniecznej formy słownej.
Jest więc to sakrament oczyszczającym z wszelkiego grzechu, w tym pierworodnego, odrodzenia duchowego oraz włączenia do Kościoła i zjednoczenia z nim.
Polecam artykuł w Polityce z 23 czerwca 2015 autorstwa Joanny Gierak-Onoszko i Agaty Szczerbiak
W naszym chrześcijańskim kraju przybywa rodzin, które nie chrzczą dzieci. Uważają, że dzieci powinny same decydować, jak dorosną. Taka oddolna reformacja.
Ochrzczeni rodzice nieochrzczonych niemowlaków mówią o pozorach religijności, w których praktykowaniu nie widzą żadnego sensu. O tym, że przecież chrzest jest niewymazywalny, skoro nawet po apostazji nazwisko ochrzczonego pozostaje na zawsze w kościelnych księgach – a oni nie chcą podejmować takich nieodwracalnych decyzji w imieniu swoich dzieci. Deklarują, że w przyszłości pozwolą dzieciom pójść każdą drogą, w stronę każdej religii, zgodzą się na chrzest katolicki, zorganizują bierzmowanie dla wzmocnienia wiary dziecka – jeśli zgodzi się na to jako nastolatek. Ale też – że sami nauczą się obejmować drzewa albo śpiewać mantry, bo pójdą za dzieckiem do kościoła, synagogi, meczetu, na łąkę. Często mówią o własnym religijnym indywidualizmie, areligijności, akościelności.
/Cały artykuł w serwisie Polityki /
Można stwierdzić nieważność sakramentu małżeństwa, więc czy na podobnej zasadzie można postąpić z sakramentem chrztu? Wydaje się, że jest to możliwe, choć wymagało by to od rozsądnych i racjonalnych ludzi zadawania się z sądem biskupim w celu udowodnienia, że obrzęd magiczny nie zadziałał. Niewielu będzie chętnych, ale na gruncie teoretycznym to pomysł bardzo ciekawy.
W Polsce do sądów biskupich wpływa rocznie około 4 tysięcy wniosków odnośnie stwierdzenia nieważności małżeństwa z czego 2-3 tysiące kończy się pozytywnie. Powstał cały przemysł wokół tzw. "rozwodu kościelnego" i wiele kancelarii prawnych poleca swe usługi w tej dziedzinie. Najpierw należy jednak zrozumieć o czym mowa:
"Prawnicy, a także przedstawiciele Kościoła przekonują, że sformułowanie "rozwód kościelny" albo "unieważnienie małżeństwa" nie jest poprawne. Prawidłowa nazwa to "stwierdzenie nieważności małżeństwa". Na czym polega różnica?
Funkcjonowanie dziecka w szkolnych i pozaszkolnych relacjach rówieśniczych budzi w rodzicach pewne obawy odnośnie niechrzczenia dziecka. Szereg wątpliwości budzi kwestia tego, czy dziecko bez chrztu nie zostanie odrzucone przez najbliższe jemu środowisko, w którym dochodzi do wszechstronnego rozwoju społecznego oraz szeroko pojętej socjalizacji.
Z doświadczeń licznego grona rodziców nie chrzczących swych dzieci wynika, że brak chrztu nie powoduje w życiu młodego człowieka znaczących problemów w jego funkcjonowaniu w szkolnych i pozaszkolnych relacjach rówieśniczych.
© 2025 FavThemes