Pomyśl zanim ochrzcisz! Informacje, porady, doświadczenia rodziców. 

"Absurd goni absurd, ale zawsze tak jest, gdy funkcja chrzestnego przestaje być religijna, a staje się społeczna, polityczna czy towarzyska - mówi ojciec Paweł Gużyński, przeor klasztoru oo. Dominikanów w Łodzi. - Coś podobnego widzę dzisiaj u rodziców, którzy chcą, by chrzestnym ich dzieci został znajomy ateista. Dla nich chrzest jest wydarzeniem czysto towarzyskim, a wszelkie aspekty wiary są formalnością, którą trzeba przeskoczyć. Tłumaczą mi, że chrzestny ma być przede wszystkim dobrym człowiekiem, a za takiego może uchodzić każdy, kto żyje bez Ewangelii i Boga. Drudzy chrzczą dla świętego spokoju - żeby rodzina i sąsiedzi nie gadali. Inni mają motywację bliższą pogaństwu niż chrześcijaństwu. Dla nich to ryt magiczny, który powinien chronić dziecko przed nieszczęściami i sprawiać, by wyrosło na porządnego człowieka."

/Pełny artykuł Konrada Oprzędeka w Dużym Formacie Gazety Wyborczej